Nazywam się Marta Handzlik-Rosuł

Mam trzy wielkie życiowe pasje: Prawo, skrzypce i króliki

Specjalnie napisałam Prawo wielką literą, ponieważ dla mnie jest to coś ponadczasowego i pełnego interesujących zagadek oraz niespodziewanych rozwiązań.

Jednak już prawie na początku swojej drogi zawodowej zrozumiałam, że język prawniczy może być trudny i niezrozumiały, a to stanowi dla wielu osób prawdziwe wyzwanie. Moją misją jest tłumaczenie tego zagmatwanego żargonu na język, który każdy może zrozumieć.

Moja droga zawodowa wiodła przez wiele etapów, poczynając od pracy jako prawnik w Ministerstwie Edukacji Narodowej, przez doświadczenie w bankowości, aż po udzielanie porad w renomowanych wydawnictwach takich jak Wolters Kluwer, Operon i Forum. Współpracowałam również z portalem E-porady.

To wszystko prowadziło mnie do tego, co teraz stanowi centrum moich zainteresowań – edukacji pracowników (ale również pracodawców) w zakresie prawa pracy. Bardzo intensywnie na tym pracuję w mojej działalności na mediach społecznościowych – zwłaszcza na Instagramie i Facebooku.

Jest to coś co mnie niezwykle bawi i pozwala z radością realizować się w pracy, jednocześnie pomagając rozwiązywać problemy moich klientów.

W przypadku, gdy sprawa, z którą zmaga się pracownik, jest bardziej zagmatwana i gdy ogólnodostępne materiały nie są wystarczające zawsze oferuję osobne konsultacje lub kursy, bo wierzę, że dobry pracownik to ten, który zna swoje prawa.

Ale prawo to jednak nie wszystko

Skrzypce, tak skrzypce to moja wielka pasja i staram się nauczyć na nich grać, co dla osoby dorosłej wcale nie jest łatwe. Moja nauczycielka mnie nieodmiennie wspiera, moi sąsiedzi dzielnie to znoszą, a moja rodzina dokupuje mi kolejne „niezbędne” rzeczy w ramach świątecznych prezentów.

Tak że do szczęścia brakuje mi tylko kontaktu do orkiestry amatorów, dla których mój poziom byłby wystarczający.

 

Większość mojego wolnego czasu zajmują natomiast króliki. Nie są hobby, są członkami rodziny. Mamy ich kilka i każdy z nich ma swoją, wyjątkową osobowość.

W ich przypadku jestem również zaangażowaną propagatorką – propagatorką świadomego posiadania zwierząt, bo zwierzę w domu to wielka radość, ale przede wszystkim wielka odpowiedzialność.